Po moim trupie

Bardzo pozytywne zaskoczenie. Spodziewałem się trochę klaustrofobicznego klimatu, a jednak był to dla mnie dość świeży pomysł, na temat zombie i apokalipsy. Mocnym elementem książki jest specyficzny czarny humor, który nie sprawił, że historia straciła na jakości. Bohaterowie i podejmowane decyzje są o dziwo realistyczne, biorąc pod uwagę główny temat. Dla mnie szczególnie wciągające, ponieważ akcja rozgrywa się we Wrocławiu, dzięki czemu mogłem to sobie zwizualizować.

Bardzo pozytywne zaskoczenie. Spodziewałem się trochę klaustrofobicznego klimatu, a jednak był to dla mnie dość świeży pomysł, na temat zombie i apokalipsy. Mocnym elementem książki jest specyficzny czarny humor, który nie sprawił, że historia straciła na jakości. Bohaterowie i podejmowane decyzje są o dziwo realistyczne, biorąc pod uwagę główny temat. Dla mnie szczególnie...

Sięgnąłem po tę książkę tylko u wyłącznie z powodu okładki - trywialne, prawda? Książkę czytało się szybko i lekko jednak na tym kończą się jej zalety, zaś wady można wymieniać długo. Poczynając od okładki (która sugeruje nam posapo w klimatach stalkera) do samego zakończenia. Książka wygląda na napisaną przez kompletnego amatora z gimnazjum. Nie polecam, w głównej mierze to strata czasu.

Sięgnąłem po tę książkę tylko u wyłącznie z powodu okładki - trywialne, prawda? Książkę czytało się szybko i lekko jednak na tym kończą się jej zalety, zaś wady można wymieniać długo. Poczynając od okładki (która sugeruje nam posapo w klimatach stalkera) do samego zakończenia. Książka wygląda na napisaną przez kompletnego amatora z gimnazjum. Nie polecam, w głównej mierze...

Na początku należy okreslić gatunek książki i bez wątpienia jest to czarna komedia, nie żadna postapokaliptyczna książka pokroju The Walking Dead więc nie doszukujmy się wyniosłych treści.
Książka ma swój urok oraz klimat, na próżno szukać tutaj dynamiki akcji i ociekających krwią opisów strać z zombie.
Główna bohaterka prowadzi narrację w formie przypominającej dziennik, postacie do najlepiej wykreowanych nie należą przez co nie musimy się zbytnio zagłębiać w tematykę fabuły bo tak właściwie nie ma nad czym :).
Podejście do tematyki zombie na pewno dość nietypowe i z dużą dozą fantazji.
Książka idealna na jesienny wieczór, nie zaprząta zbytnio głowy i jest miłym przerywnikiem od innych bardziej wybitnych ksiazek.

Na początku należy okreslić gatunek książki i bez wątpienia jest to czarna komedia, nie żadna postapokaliptyczna książka pokroju The Walking Dead więc nie doszukujmy się wyniosłych treści.
Książka ma swój urok oraz klimat, na próżno szukać tutaj dynamiki akcji i ociekających krwią opisów strać z zombie.
Główna bohaterka prowadzi narrację w formie przypominającej...

Byłaby dyszka. Serio. Gdyby nie to tragiczne zakończenie. Nie rozumiem jak można tak spartolić taką historię!!
Nie cierpię książek postapo, ani tematyki zombi. Nie bawi mnie to wcale, ani nie kręci, wręcz w jakiś irracjonalny sposób mnie to przeraża. Jednak uwielbiam czarny humor, trafne, szydercze komentarze oraz celne, cięte riposty. Większość faktycznie była. Mniej więcej do 80 strony (wersja e-book) czytałam na jednym wdechu. Później? Autorka poleciała po bandzie... Szkoda, naprawdę wielka szkoda.

Byłaby dyszka. Serio. Gdyby nie to tragiczne zakończenie. Nie rozumiem jak można tak spartolić taką historię!!
Nie cierpię książek postapo, ani tematyki zombi. Nie bawi mnie to wcale, ani nie kręci, wręcz w jakiś irracjonalny sposób mnie to przeraża. Jednak uwielbiam czarny humor, trafne, szydercze komentarze oraz celne, cięte riposty. Większość faktycznie była. Mniej...

Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Ironiczne poczucie głównej bohaterki dodaje książce uroku i nieraz można się zaśmiać z jej fanaberii czy przemyśleń.

Minusem jest długość książki, a w zasadzie to, że jest dość krótka i sprawia wrażenie nagle urwanej. Ale czy zakończenie sugeruje Tom II? Ciężko powiedzieć.

To do zakończenia mam właśnie sporo obiekcji, bo totalnie odrzucił mnie pomysł bohaterów. Nie chcę spojlerować, więc postaram się pisać ogólnikami. Czy w obliczu totalnej apokalipsy ludziom, aż tak się popieprzy w głowach, że będą szukali rozrywki w postaci krwi, potu i piasku za wszelką cenę? Czy koszmar dnia codziennego w postaci walki z zombie im nie wystarczy? Mimo całego dobrego przygotowania do tego ich projektu nie można uniknąć ran/śmierci/zarażenia. Dla mnie to zaprzeczenie logicznego myślenia i ciężko mi uwierzyć, że wg. książki 2/3 ówcześnie żyjącej populacji zapaliło się do tego pomysłu. Nie wydaje mi się, żeby w trakcie apokalipsy/ po apokalipsie nagle około 70% społeczeństwa wyłączył się instynkt samozachowawczy.
Pozostaje mi tylko żywić nadzieję, że jeśli autorka postanowi pociągnąć tą serię, to Tom II okaże się bardziej "realistyczny", o ile można w ogóle mówić o realizmie w temacie zombie.

Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Ironiczne poczucie głównej bohaterki dodaje książce uroku i nieraz można się zaśmiać z jej fanaberii czy przemyśleń.

Minusem jest długość książki, a w zasadzie to, że jest dość krótka i sprawia wrażenie nagle urwanej. Ale czy zakończenie sugeruje Tom II? Ciężko powiedzieć.

To do zakończenia mam właśnie sporo obiekcji, bo totalnie...

Nie jest ze mnie żaden super recenzent ! :) Jak dla mnie książka słaba,na początku czytałem bez szczególnego zainteresowania po paru stronach szczerze powiem wciągnęła bardziej ale ten koniec był jak dla mnie beznadziejny ! Poprostu lektura na jeden wieczór do przeczytania na raz przy herbatce 😆 Bez "wow" 5/10

Nie jest ze mnie żaden super recenzent ! :) Jak dla mnie książka słaba,na początku czytałem bez szczególnego zainteresowania po paru stronach szczerze powiem wciągnęła bardziej ale ten koniec był jak dla mnie beznadziejny ! Poprostu lektura na jeden wieczór do przeczytania na raz przy herbatce 😆 Bez "wow" 5/10

Czy głupi, wolny i słaby przeciwnik zdołałby podbić świat? W tej książce owszem.
Pierwsze dwadzieścia stron było pełne humoru i naprawdę ciekawe, im dalej tym gorzej.

-przedstawiony świat 2/10
-bohaterzy/zachowanie 3/10
-fabuła 3/10

Czy głupi, wolny i słaby przeciwnik zdołałby podbić świat? W tej książce owszem.
Pierwsze dwadzieścia stron było pełne humoru i naprawdę ciekawe, im dalej tym gorzej.

-przedstawiony świat 2/10
-bohaterzy/zachowanie 3/10
-fabuła 3/10

Fajne czytadło, takie na raz. Rozbawiło mnie Wrocław i apokalipsa zombi ( takie swojskie nasze ).

Fajne czytadło, takie na raz. Rozbawiło mnie Wrocław i apokalipsa zombi ( takie swojskie nasze ).

Przyjemna lektura, prosty język, humorystyczna narracja. Oczekiwałam bardziej lotnego zakończenia, to trochę na minus. Generalnie ciekawa pozycja w czasie kwarantanny. Przeczytajcie, a sami się przekonacie :)

Przyjemna lektura, prosty język, humorystyczna narracja. Oczekiwałam bardziej lotnego zakończenia, to trochę na minus. Generalnie ciekawa pozycja w czasie kwarantanny. Przeczytajcie, a sami się przekonacie :)

Sięgnęłam po tę książkę z ciekawości, jak polska autorka opisze apokalipsę zombie. "Po moim trupie" zaskakująco dobrze mi się czytało. Apokalipsa osadzona w polskich realiach była czymś nowym i ciekawym. Polecam.

Sięgnęłam po tę książkę z ciekawości, jak polska autorka opisze apokalipsę zombie. "Po moim trupie" zaskakująco dobrze mi się czytało. Apokalipsa osadzona w polskich realiach była czymś nowym i ciekawym. Polecam.